Pisałam Wam niedawno na Fb o próbie wyboru pierwszych butów – takich, które mają sprawdzić się na krótkich wyjściach z wózka, żeby podreptać trochę w innych warunkach, niż domowe. W domu jestem zwolenniczką bosej stopy/stopy w skarpecie, czasami lekkich cichobiegów.
Swobodę dla stopy chciałabym póki co zachować również na zewnątrz, dlatego po długich namysłach (jeszcze się przekonacie, że to u mnie normalne – teraz biadolę nad wózkiem spacerowym: Kratka czy kropki? Rączki czy uchwyt? Pałąk czy same szelki? Jaka budka? Koła? Dlaczego tak drogo? – pytania się mnożą, a wózka brak) wybrałam Attipaski, bo wydawały mi się spełniać moje kryteria: giętką podeszwę, luz dla palców, dobrą oddychalność, łatwość zakładania dla mnie i trudność zdejmowania dla Dziecka – to wszystko najlepiej w połączeniu ze znośnym designem.
Pierwszego wrażenia nie da się zrobić drugi raz i Attipas Polska dobrze o tym wie – szybki kontakt, konkretne odpowiedzi, ekspresowa wysyłka.
Co do mnie dotarło? Buty o wszystkich wymienionych wyżej cechach – pierwsze wrażenie zarówno jeśli mówimy o materiałach, jak i wykonaniu, dbałości o detale – na plus.
Dziecko jest nimi zainteresowane – to też mnie cieszy, bo nie są obojętne również dla mojego oka (uważam, że to najpiękniejszy model Attipasków, w końcu dlatego wybór padł na ten konkretny) – mój ulubiony kolor to tęcza 😉
Teraz przed nimi najważniejszy test – jak będzie się zachowywała stopa obuta w te cuda? Prawidłowo czy nie? A może będzie się pocić? Jak szybko będą nadawały się do czyszczenia i czy rzeczywiście jest ono takie proste, jak sugeruje zachęcający opis na pudełku?
Zobaczymy czy nasze testy Attipasków potwierdzą, że jest tak kolorowo, że porzygamy się tęczą 😉 Liczę na to 🙂
Póki co – wystarczy mi to: